przedstawiać się
  • Jak się przedstawiać na antenie?
    15.09.2003
    15.09.2003
    Dzień dobry! Moje pytanie dotyczyć będzie kultury. Nie tyle kultury języka, co raczej kultury zachowań językowych – o ile termin taki w ogóle istnieje (jeżeli nie, to niniejszym go wprowadzam…).
    Dawno, dawno temu korespondenci telewizyjni i radiowi zaczynali ZAWSZE swe wypowiedzi od dość sympatycznego moim zdaniem sformułowania: „Dzień dobry”, po czym po prostu się przedstawiali. Należę do pokolenia raczej starszego, pamiętam więc do dzisiaj sympatyczne sformułowania typu: „Dzień dobry Państwu, z Nowego Jorku mówi dla Państwa Bartosz Janiszewski”, „Dzień dobry Państwu, z Rzymu dla Dziennika Telewizyjnego mówi Zygmunt Moskwa”. Moje pytanie brzmi: jak w kontekscie niegdysiejszych kulturalnych zachowań odbierać dzisiejsze trajkotanie korespondentów zakańczane schematem typu: „Jan Kowalskiiii, Pćim Dolnyyyy, Eremefefemmmm…”? Moim zdaniem to po prostu brak elementarnej kultury i szacunku dla widza, czy słuchacza. Uprzejmie proszę o pogląd językoznawcy, pozdrawiając jednocześnie serdecznie!
  • Przedstawiamy się
    5.03.2009
    5.03.2009
    Szanowni Państwo,
    uczono mnie, że przedstawienie się oznacza podanie nazwiska (w przypadku osoby dorosłej) lub imienia (gdy dziecko przedstawia się dziecku). „Witold Ogryzek” to nie przedstawienie się, ale podanie personaliów. Przyznam, że bardzo mi się nie podoba, gdy ludzie zamiast się przedstawić i w chwilach, gdy sytuacja tego wymaga, podają personalia, jak chłopi w gminie indagowani przez pana urzędnika. Jaka jest Państwa opinia na ten temat?
    Z poważaniem – Ogryzek
  • Co się kołem toczy?
    5.04.2012
    5.04.2012
    Szanowni Państwo,
    czy w języku polskim istnieje powiedzenie Historia kołem się toczy, czy jest to tylko błędna forma powiedzenia Fortuna kołem się toczy?
  • Nazywam się Marek
    14.02.2017
    14.02.2017
    Chciałem się dowiedzieć, czy można przedstawiać się Nazywam się Marek. Na Waszych stronach wprawdzie jest odpowiedź na to pytanie, lecz nie jest ona jednoznaczna i jest sprzeczna ze Słownikiem poprawnej polszczyzny PWN z 2009 r., który jasno mówi: „nie: nazywam się Ewa”, czyli nie można! Natomiast słyszałem, że coś się zmieniło i teraz ten zwrot jest już poprawny.
    Jak jest naprawdę? Ostatnio bardzo często słyszę w radiu tego typu sformułowania.

    Pozdrawiam
    Marek Wlazło
  • przez siebie, przez niego
    17.11.2004
    17.11.2004
    Znalazłem zdanie: „Użytkownik (…) przemieszcza się po stronach programu w wybranej przez niego kolejności”. Czy nie powinno się użyć tu zaimka siebie? Zajrzałem do NSPP. Nie daje on jednoznacznej odpowiedzi. Znalazłem tam dwa przykłady: „Oskarżony przedstawił kłamliwą, wygodną dla siebie (nie: dla niego) wersję wydarzeń”, „Usłyszał bardzo pochlebną dla siebie (lub: dla niego) opinię”.
    Autorzy podają różne rozwiązania. Czy cytowane zdanie jest poprawne? Czy reguły proponowane przez słownik są spójne?
  • Przedstawmy sobie park

    13.06.2021
    13.06.2021

    Dzień dobry!

    Przygodach dobrego wojaka Szwejka jest zdanie  Przedstawmy sobie park przy placu Karola... . Po niemiecku przedstawiać i wyobrażać to to samo słowo. Czy tutaj język niemiecki wpłynął na czeski, a potem zostało to przetłumaczone, czy po polsku przedstawiać znaczyło kiedyś 'wyobrażać'? 

     Pozdrawiam Marcin Nowak

  • Rzeźba przedstawiająca owcę turystkę

    28.05.2023
    28.05.2023

    Dzień dobry,

    mam pytanie, jest taka rzeźba owcy w Gorcach, mówi się o niej „owca turystka”, poprawny zapis to: „Owca turystka” czy „rzeźba Owcy turystki”?

    pg

  • Padawan
    15.05.2017
    15.05.2017
    Szanowni Państwo,
    w sadze Gwiezdne wojny istotną rolę odgrywają padawani – młodzi adepci sztuki Jedi. Chciałbym dowiedzieć się czegoś więcej o tym słowie. Nie spotkałem go nigdzie poza tym kontekstem, czyżby zostało wymyślone na jego potrzebę? Obiło mi się o uszy, że – nazwijmy to szumnie – sfera duchowa świata Star Wars była inspirowana tradycjami Dalekiego Wschodu. Słowo padawan rzeczywiście pobrzmiewa gdzieś jakby z hinduska? Czy to dobry trop?

    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • Cienka czerwona linia
    28.12.2016
    28.12.2016
    Interesuje mnie znaczenie coraz częściej (i moim zdaniem błędnie) stosowanego idiomu cienka czerwona linia. Obserwuję jego nagminne używanie z czasownikiem przekraczać, co jest zrozumiałe bez czerwonej: przekraczać cienką linię oznacza coś na kształt kropli, która przelewa czarę/przepełnia kielich. Wg mnie cienka czerwona linia to ostatni bastion oporu, ostatnia barykada – wiązać się powinna z heroizmem skutecznego trwania na posterunku.
  • francuskie tytuły arystokratyczne
    26.08.2002
    26.08.2002
    Drodzy Państwo!
    Mam problem, który nie dotyczy może bezpośrednio pisowni polskiej, ma z nią jednak związek. Otóż chodzi o zasady pisowni imion i tytułów arystokratycznych osób spoza Polski.
    Wiem, że ogólne zasady pisowni imion wymagają, aby imiona postaci panujących (np. królów) lub funkcjonujących powszechnie w polskiej świadomości (np. Joanna d'Arc) spolszczać, zaś pozostałe pozostawić w formie oryginalnej. Tak przedstwia się sytuacja w większości książek, z którymi miałem do czynienia. Jadnakże prof. W. Dworzaczek w swojej Genealogii (zestaw tablic genealogicznych rodów panujących w Polsce i krajach ościennych) ominął powyższą zasadę, spolszczając bez wyjątku wszystkie imiona. Wydaje mi się, że w tym przypadku zabieg ten nadał zestwieniom genealogicznym przejrzystości – jest więc uzasadniony.
    Gorzej sprawa przedstawia się z tytułami arystokratycznymi. W różnych publikacjach spotkałem się z różną ich pisownią. Np. w biografii Ludwik XVI pióra Jana Baszkiewicza (Wrocław 1983) sam król, przed objęciem władzy, nosi tytuł księcia Berry. Natomiast jego bratanek, który nigdy władzy nie objął, tytułowany jest już księciem (diukiem) de Berry. Przytoczę jeszcze jeden przykład. W powyższej książce brat Ludwika XVI (przyszły Karol X) tytułowany jest hrabią Artois, natomiast w biografii Karola X autorstwa José Cabanisa (W-wa 1981)- hrabią d'Artois. Takie przykłady można zresztą mnożyć w nieskończność.
    I tutaj pojawia się mój problem i moje pytanie. Opracowuję właśnie tablicę genealogiczną francuskiej dynastii Burbonów. Pojawia się tam mnóstwo osób zarówno panujących, jak i posiadających czysto tytularne godności arystokratyczne, wiele odsób, które są Polakom znane dobrze jak i nie. Jak postąpić w takiej sytuacji? Być może w przypadku tytułów obowiązuje podobna zasada jak i w przypadku imion? A jeśli tak, to czy dla zachowania przejrzystości mogę zrezygnować z przedrostków de, d' itp.?
    Proszę Państwa o sprecyzowanie zasad obowiązujących w przedstawionych przeze mnie przypadkach i z góry dziękuję za odpowiedź.

    Z poważaniem
    Przemo Jaworski
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego